EH...
Komentarze: 5
Coż za dzień... nic się nie chce a roboty tyle że ręce odpadają. Czasem chciaabym mieć trochę wolnego bo co roku 10 dni wolnego to chyba za malo. Czuję się zmęczona, wszystko mnie przytacza. Pozostay mi do zdania zalegle egzaminy a już się teraźniejsze zbliżają. I jak tak można żyć? Ciągly pośpiech... i po co?
Po to żebyw wieku 80 lat wyciągnąć kopyta i powiedzieć sobie teraz świat idzie dalej bez Ciebie? Ja chyba nie umiem żyć, odbijam się o codzienność ale nie potrafię znaleźć sensu we wszystkim co robię. dziś jest dziś jutro jest jutro, a pojutrze już nie pamiętasz kiedy byo to wczoraj i jutro. Do tego jeszcze zagubilam sie kompletnie i nie umiem znaleźć wyjścia z tej drogi na którą jakoś zboczylam. A droga jest wredna i nie warta obrania, ale nie mi już przychodzi decydować. Powiedz mi dla kogo i dla czego warto żyć, ja nie wiem... już.
Dodaj komentarz