Archiwum 12 listopada 2002


lis 12 2002 Jak to jest?
Komentarze: 0

Kto powie mi jak to jest ze w jeden dzien tracimy kogos, kto wydaje nam sie tak bliski? Dlaczego nie potrafimy przyczepic sie szczelnie do tego z czym pragniemy isc przez cale zycie? Ciebie juz nie ma ... nawet nie wyobrazasz sobie jak to boli... jak mozesz mi to robic? Ktos odszedl, a obiecywal droge dluga i tak wiele mówil. Czyz jego slowa mialy jedynie zaspokoic codzienne obawy? Nie oddzywasz sie... nawet nie wiem czy zyjesz... nawet nie chce wiedziec. Ale dlaczego ja otwieram rany, a na Twojej skórze one nigdy nie powstaly. Oddalam Ci milosc, ktorej nie potrafiles udzwignac dlatego zabieram swe serce i ide dalej bo wiesz co? Inni mnie bardziej potrzebuja...mam nadzieje ze oni beda potrafili docenic to co chce im powiedziec. I juz nie potrafie sie starac, nie potrafie walczyc gdy w Twych oczach nie widze ani milimetra nadzieji... dlatego widzisz mnie ostatni raz.

lysa : :
lis 12 2002 Hmm....Pierwsze Lody;)
Komentarze: 1

 

No tak no i się tu znalazam wsród porozrzucanych skrawków zycia w poszukiwaniu jakieś drogi, a może ja znam tą drogę tylko jej jeszcze odnaleźć nie mogę...

Ja nawet nie wiem czy potrafię pisać choć z moich rąk sypią się slowa ta malo ważne czasem też. Wiem tylko że ciężko rozmawia się ze mną, bo już dawno zamknęlam się w swoim szczelnym pancerzu, ale uczę się sztuki życia od nowa od kogoś kto jest dla mnie bardzo ważny i może to jemu udalo się mnie nauczyć kochać i wydobywać z siebie slowa.

Ciężko jest mi uwierzyć w to że komuś może na Tobie zależeć, że ten przyjaciel jest gdzieś jednak i odnajdziesz go w swoim czasie... dla mnie ludzie narazie to kamienie, które czasem rozbijają się o mój brzeg. Czasem ich sila powala mnie...

 

lysa : :