Obecnie siedzę ze skręconą lewą stópką, która tak boli, że szaleństwo okazuje się obledem. A wszystko winą jednej imprezki na domowych papierach, a w sumie to śliskich schodów. Gdyby nie kumpela to pani ze szpitala olala by mnie i tyle. A dziś wędruję z kulą mając nadzieję że każdego dnia ból będzie mniejszy. Poza tym sprawy się jakoś unormowaly, legalnie stanęlam na 3 roku i to chyba dobrze;)) poza tym udalo mi się wrócui do normy po 4 dniowej glodowce. glodowka nie byla moja wina, tylko czasu ktory za szybko plynal no i nie starczylo ani sil a ni niego na to by siegnąć po coś do jedzenia. W rezultacie nadawalam sie pod ostra opieke lekarska, ale jakoś tym razem znajomi mi ją zapewnili i dziś jem i nawet nie wiecie ile mi to radości sprawia.
...
Wiem że jesteś, że stoisz i przepraszam za skreślenie czegoś co tak ważne jest zarówno dla Ciebie jak i dla mnie. Nie spodziewalam sie ze tak mozesz czuć. ;)